Kolejne dni przynoszą dalsze skutki panującej na świecie pandemii. Najpierw przełożenie EURO 200, następnie decyzja o przełożeniu Igrzysk Olimpijskich. Nie pozostaje ona obojętna na sytuację w polskim sporcie, o czym świadczą wczorajsze doniesienia o postulatach kierowanych przez organy Ekstraklasy SA. Zgodnie z komunikatem umieszczonym przez ESA, Rada nadzorcza Ekstraklasy SA, na wniosek wszystkich klubów, podjęła uchwałę o zasadach ograniczania wynagrodzenia zawodników w związku z nadzwyczajnymi okolicznościami w kraju spowodowanymi przez pandemię wirusa SARS-CoV-2.
Jak ocenić powyższe pod kątem prawnym i czy uchwała ta jest w jakikolwiek sposób wiążąca dla zawodników? Komentarz Kancelarii poniżej.
Zgodnie z treścią komunikatu ESA, Uchwała rady nadzorczej Ekstraklasy reguluje, że kluby są uprawione do obniżenia wynagrodzenia piłkarzy o 50%, jednak do kwot nie niższych niż 10 tys. zł brutto w przypadku umów o pracę lub umów cywilnoprawnych dla zawodników nieprowadzących działalności gospodarczej oraz do 10 tys. zł netto dla piłkarzy rozliczających się z klubami na podstawie faktury VAT. Obniżki wynagrodzeń piłkarzy mają obowiązywać od 14 marca br. do minimum pierwszego meczu ligowego w Ekstraklasie rozgrywanego jako impreza masowa z udziałem publiczności, jednak nie krócej niż do zakończenia sezonu rozgrywkowego 2019/2020 lub do dnia 30 czerwca 2020 r. – zależnie od tego, które z tych zdarzeń nastąpi później. Na bazie uchwały rady nadzorczej zarząd Ekstraklasy zwróci się do zarządu PZPN o przyjęcie stosownych regulacji w Federacji w tym zakresie, obejmujących także zasady wyłączające możliwości rozwiązania kontraktów przez zawodników wskutek obniżek wynagrodzeń dokonanych na bazie uchwalonych zasad.
W pierwszej kolejności odwołać się należy do przepisów powszechnie obowiązującego prawa, a dokładniej do kodeksu spółek handlowych, zgodnie z którym rada nadzorcza jest to organ kontrolny w spółce, który sprawuje stały nadzór we wszystkich dziedzinach jej działalności. W praktyce korporacyjnej dosyć często spotkać się można z uchwałami organów nadzorczych do działalności zarządu spółki.
Czy oznacza to jednak, że mogą one przybrać wiążące polecenia zarządowi, np. narzucić zasady ograniczania wynagrodzenia komukolwiek? Przepisy kodeksowe jasno wskazują, iż rada nadzorcza nie ma prawa wydawania zarządowi wiążących poleceń dotyczących Prowadzenia spraw spółki. Co więcej, lektura statutu ESA nie pozwala na wywiedzenie z jego treści kompetencji działania „na wniosek wszystkich klubów”.
Jak wskazano wyżej, rola rady nadzorczej spółek kapitałowych ma charakter kontrolny i wewnętrzny. To zarząd spółki, którego rolą jest prowadzenie spraw spółki i jej reprezentacja na zewnątrz mógłby ewentualnie podejmować działania na linii ESA –Kluby. O obecnej sytuacji krytycznie wypowiedział się Polski Związek Piłkarzy: Polski Związek Piłkarzy od początku deklarował chęć dialogu i porozumienia, aby w wspólnie znaleźć rozwiązania satysfakcjonujące dla wszystkich zainteresowanych stron. W tym celu zwróciliśmy się do wszystkich Klubów, Ekstraklasy i PZPN z propozycją prowadzenia otwartego, rzeczowego dialogu. Niestety z przykrością zmuszeni jesteśmy stwierdzić, że ze strony klubów brak jest woli na rozmowy z zawodnikami – którzy są ich pracownikami i z czyich efektów pracy korzystają, uczestnicząc w rozgrywkach ligowych czy pucharowych.
Pomijając aspekt braku mocy wiążącej tej uchwały (stanowiącej co najwyżej postulat działań dla PZPN), zastanowić się należy jaki sygnał wysłany został przez kluby ekstraklasowe (z którymi przecież zawodnicy są związani kontraktami) do Związku. Uznać należy, że arbitralna decyzja o wprowadzeniu takich ograniczeń (przede odgórne narzucenie formy obniżenia wynagrodzenia) jest daleka od sprawiedliwej.
Gdyby PZPN doprowadziłby do podjęcia uchwały, bez konsultacji z przedstawicielami zawodników, nie będzie można potraktować takiego działania jako ustanawiania i realizacji reguł sportowych, organizacyjnych i dyscyplinarnych we współzawodnictwie sportowym, organizowanym przez związek zgodnego z ustawą, nie wspominając o prawach wynikających z konstytucji. Podobny pogląd wydaje się mieć sam Prezes Zbigniew Boniek: Prezesi klubów Ekstraklasy zastanawiają się, dlaczego my, jako PZPN, nie podjęliśmy żadnej specuchwały. A my nie mieliśmy żadnego spotkania zarządu, jedynie wideokonferencję. Jestem prezesem PZPN od siedmiu lat i nie mogę zaproponować członkom zarządu uchwały, która nie ma żadnego sensu prawnego, nakazując podmiotom gospodarczym spółki akcyjnej, jak mają zachowywać się w stosunku do wynagrodzeń swoich pracowników. To kompletnie inna kwestia. Kluby mogą same redukować świadczenia, bo większość zawodników jest na umowie cywilno-prawnej.
Wiadomo, iż sytuacja jest wyjątkowa, lecz nie może to stanowić wytłumaczenia dla zaniechania przeprowadzenia dialogu z samymi zawodnikami i nieuwzględnienia ich interesów, a jedynie tych ligowych i klubowych. Tak jak przy każdym stosunku umownym, jego zmiany powinny być negocjowane przez obie strony kontraktu. Narzucanie swojej woli przez jedną stronę jest zwyczajnie niezgodne z prawem.
W obliczu powyższego, zawodnicy już teraz powinni zacząć przygotowywać się do ochrony swoich interesów prawnych. W przypadku obniżenia wynagrodzeń, będą oni mogli dowodzić faktu naruszenia postanowień umownych co do wypłaty wynagrodzenia, ale również naruszenia tzw. stabilności kontraktowej.
Kancelaria Lex Sport jest gotowa wspomóc każdego z nich.
Źródło:
https://ekstraklasa.org/aktualnosci/rada-nadzorcza-ekstraklasy-uchwalila-zasady-obnizania-wynagrodzen-pilkarzy-14575
https://sport.onet.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/koronawirus-komunikat-ekstraklasy-to-tylko-pr-owa-zagrywka/ygt6hwe